Autor |
Wiadomość |
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 21:54, 13 Gru 2007 |
|
Najpierw musimy mieć tratwę. Z czego planujesz ją zrobić i ile to zajmie ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Nie 21:25, 16 Gru 2007 |
|
- Z tego niby drewna co znalazłem i pnączy. Wiosła zamierzam zrobić z też tych drewienek i liści palmowych. Jak sie pośpieszymy to zrobimy to przez cały następny dzień. A jeśli chcemy mieć porządną tratwę i nie chcemy utonąć to... 2 najwyżej 3 dni.- Towarzysz był bardzo szczęśliwy mówiąc to wszystko. W chwili ciszy znów się odezwał.
- Ej wiesz co? Możemy to nazwać w starej mowie greckiej Bambus. Wiesz... Jakoś tak się połączy te nazwy... Oj, nie chce mi się tłumaczyć. Niech będzie Bambus.
Tak sobie wymyśliłem, nie chce mi się tego ciągle nazywać "to inne drewienko"
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez extractor dnia Nie 21:25, 16 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 15:33, 18 Gru 2007 |
|
Do roboty - powiedział Galamird do towarzysza, sam jednak nie ruszył się z miejsca. Nastało dziwne milczenie. Jednakże obyło się bez kłótni. Zabrali się do budowy tratwy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Czw 21:19, 20 Gru 2007 |
|
Nadchodziła noc, a powstało dopiero coś na kształt szkieletu tratwy... Coś jakby jej obramowanie.
- No cóż, na dzisiaj chyba skończymy. Jest dosyć duża... Będzie... Jutro może się uda skończyć.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 15:57, 21 Gru 2007 |
|
Poszli do namiotu, przespali. Galamird nie był szczególnie śpiący. Obudził się przedwcześnie. Wolał sam nie robić tratwy, więc po prostu wyszedł, zerwał kilka owoców i usiadł na plaży. Zjadł owoce i czekał na towarzysza, w każdej chwili gotowy do pracy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Pią 22:07, 21 Gru 2007 |
|
Jego towarzysz przyszedł gdy niebo powoli zaczynało świtać. Od razu zaczęli robić tratwę. Zło im to bardzo szybko bo polegało to jednie na "wykładaniu" szkieletu tratwy. W południe tratwa była gotowa.
- Wiosła też już mamy. Kto pierwszy płynie z jedzeniem?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 15:11, 26 Gru 2007 |
|
Ty - powiedział Galamird. Miał dziwne myśli. A co, jeśli jego znajomy zostanie zatopiony przez jakiegoś potwora morskiego ? Niegdyś nie wierzył w takie bzdury, jednak ostatnie wydarzenia sprawiły, że może nie zaczął wyznawać jakiegoś boga, ale podchodził do mitów z pewną dozą nieufności. Płyń pierwszy - powiedział.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Czw 10:17, 27 Gru 2007 |
|
- W porządku.- Mruknął. W ciągu godziny całe zapasy jedzenia były na tratwie a towarzysz odbił do brzegu tratwą. Płynął i coraz bardziej zbliżał się do wyspy. W końcu widać było plamkę szamoczącą się na drugim brzegu. Po trzech godzinach wrócił i popłynął z powrotem wraz z Galamirdem. Na miejscu jego towarzysz porozglądał się.
- No cóż... Wydaje się być to miejsce bardziej obfitym w różnego rodzaju dobra naturalne jak i kilkanaście zwierzaków. Owoce zostawmy, weź mieszek z nasionami papryki i trochę mięsa, ja wezmę pozostałe mięso.- Stwierdził i podniósł kilka kawałków. Stanął na pagórku czekając na Galamirda.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:09, 27 Gru 2007 |
|
Zabrał co miał zabrać i wszedł na pagórek. Wygląda na o wiele większą niż poprzednia. Dokładnie rozejrzał się po okolicy. Szukał wzrokiem jakiś gór, jaskiń, większych lasów, kotlin i innych, podobnych rzeczy. Najpierw chciał dokładnie poznać geologię wyspy, jej faunę i florę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Pon 9:50, 31 Gru 2007 |
|
Wyspa wydawała się ogromna ale stali tak jakby tylko na wybrzeżu. Wyżej pięły się lasy, z których wyrastała jeszcze jedna ogromna góra.
- Robi wrażenie, co nie? Tutaj mamy palmy z kokosami i bananami. Zwisają też z góra pnącza, z pozostałych desek możemy zrobić siekierkę z tej muszli. Pościnamy kilka dych miększych drzew. Albo rozbierzemy tratwę i zbudujemy jakiś dach żeby można było się pod nim przespać. Noc będzie pochmurna nie wiem czy nie będzie deszczu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 9:54, 31 Gru 2007 |
|
Tiaaa, niepokoi mnie ta góra. Może nie powinniśmy tu przypływać. Ale nie opłaca się wracać. Proponuję zostać tutaj, na obrzeżach wyspy. Można poszukać jakiejś jaskini, nie chce mi się budować szałasu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|