Autor |
Wiadomość |
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Czw 6:26, 13 Wrz 2007 |
|
Jest to piękna świątynie stojąca na wzgórzu. Widać ją z każdego miejsca w mieście. Ludzie szukający otuchy mogą tam iść i jej szukać. Mogą też prosić o przebaczenie czy pomoc. Zwrócić się można do kapłanów Allrea, Kotrisa oraz Jareda. Jeżeli zaś chcesz rozpocząć nauki kapłańskie zwrócić możesz się do przesiadująćego tam bez przerwy Hryyusa lub prawie niedostępnego Herkaya Durslina. Po modlitwie wzrasta 1% szczęścia trwający jakiś czas. Po szukaniu przebaczenia i po wyspowiadaniu się z dużych grzeców szczęście wzrasta o 3% na jakiś czas. Jeżeli zostaniesz kapłanem i przejdziesz wszystkie nauki możesz starać się o kapłański miecz.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 9:12, 29 Wrz 2007 |
|
Galamird wszedł do gmachu. Zauważył jakiegoś szlachcica modlącego się. Postanowił mu nie przeszkadzać i oparł się o ścianę. Czekał, aż skończy się modlić. Zauważył, jak ktoś wchodzi do świątyni. Zapytał go się: ten, co tam klęczy, to ten cały Lafir ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Sob 9:16, 29 Wrz 2007 |
|
- Tak- Szepnął i podszedł do kapłana. Lafir wstał i zaczął wychodzić. Przed wyjściem stanął i wrzucił kilka monet do skrzyneczki. Spojrzał na Galamirda i szepnął:
- Zachowuj się. W świętym miejscu stać jak jaki nieborak?!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 9:20, 29 Wrz 2007 |
|
Heh, moje zachowanie to wyłącznie moja sprawa. Słuchaj, mam tutaj miecz od kowala - ale skoro jesteś taki pobożny, wyjdźmy na zewnątrz, aby nie profanować tego "świętego miejsca" - powiedział Galamird, wychodząc na zewnątrz. Gdy znaleźli się przed świątynią, wyciągnął miecz. Wychylił kawałek klingi z pochwy, ażeby uświadomić Lafirowi, że to właśnie TEN miecz. Kowal powiedział, że zapłaciłeś. Bierz go - podał miecz.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Sob 9:24, 29 Wrz 2007 |
|
Lafir wziął miecz i wyciągnął go z pochwy podnosząc do góry. Blask słońca oswietlił klinkę. Piękno miecza dopiero teraz było okładnie widziane. Diamenty, pozłacany. Na pewno wart był kilka tysięcy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 9:31, 29 Wrz 2007 |
|
"Heh i masz cenę za bycie "dobrym człowiekiem", głupcze" - pomyślała ta "zła" część Galamirda. Krew w nim wrzała, gdy widział jak szlachcic przygląda się broni. Mimowolnie zaczął wyciągać sztylet. Chciał zabić Lafira, zabrać miecz i uciec z tego miasta. Jednakże w ostatnim momencie się powstrzymał, wsunął sztylet do pochwy. A teraz, jeśli pozwolisz - rzekł do szlachcica, pokazując mu, żeby się odsunął. Nie odszedł jednak zbyt daleko. Wyciągnął kawałek pergaminu i kazał Lafirowi potwierdzić odbiór przesyłki. Podpisuj - burknął. W innym wypadku nie dostanę mojej zapłaty. Acha, dobrze radzę najpierw podpisać tutaj, że odebrałeś miecz. A następnie schowaj go! Wielu w tym mieście zabiło by własną rodzinę dla kilkunastu sztuk daniny - "np. ja" - pomyślał Galamird - Dla mnie nie ważne jest twoje życie, ale nie chcę by taki miecz wpadł w ręce jakiegoś partacza - rzekł, czekając na podpis Lafira.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Sob 9:35, 29 Wrz 2007 |
|
Lafir zmrużył oczy i obniżył lekko miecz, celując ostrzem w Galamirda.
- Kowal nie musi mieć podbisu. Sam pójdę i mu powiem że dostarczyłeś przesyłkę. Zjeżdżaj teraz, gdybyś mi tego nie dał, odciął bym ci ręce za taką gadkę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 9:42, 29 Wrz 2007 |
|
Uważaj sobie ! Galamird odskoczył i wyciągnął sztylety. W jednej ręce miał ostrze, w drugiej nóż do rzucania. Podpisuj się. Zważ na to, że twój miecz nic ci nie da, gdy będę uciekał i rzucał w ciebie moimi sztyletami - odsłonił pas, załadowany po brzegi nożami do rzucania - wierz mi, nie chcę rozlewu krwi - przynajmniej nie teraz. Po prostu się podpisz, ja opuszczę broń, ty też. Będzie po problemie. Nawet gdyby strażnicy reagowali, nie zdążą cię wyratować - a nawet jeśli, bez problemu im ucieknę. A teraz opuść miecz. Galamird rozejrzał się dookoła. Strażnicy stali, ale nie reagowali. Widzisz, sytuacja wygląda na bardzo jednoznaczną. Mamy mnóstwo świadków, i to TY pierwszy wyciągnąłeś broń. A poza tym, czy odważysz się na profanację "świętego miejsca" ? Ja po prostu pilnuje swoich interesów.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Sob 9:48, 29 Wrz 2007 |
|
Lafir roześmiał się:
- Tak? Jaką mam pewność że ty mnie nie zaatakujesz? - Opuścił lekko broń i cofnął się dwa kroki. Tymczasem ze świątyni wyszedł kapłan.
- Co do... STRAŻ! STRAAAŻ!- Zaczął się drzeć. Kilku strażników podbiegło i wyciągnęło łuki celując w Galamirda jak i w Lafira.
- Opuścić bronie! Obydwaj! Lafir nie rób z siebie idioty!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 9:53, 29 Wrz 2007 |
|
Galamird niechętnie opuścił broń. Sztylet zostawił jednak trochę poluzowany. Widzicie, ten tutaj nie chce udzielić mi podpisu pod potwierdzeniem odbioru tego miecza - wskazał na miecz Lafira. Zupełnie nie wiem, czemu tak jest, ale grozi mi, każe iść bez podpisu. Co zrobicie w takiej sytuacji ? - Słowa te wygłaszał zarówno do strażników, jak i do kapłana. Następnie odwrócił się w stronę kapłana i powiedział: A czy ty pozwolisz na profanację tego świętego miejsca ? Czy chcesz dopuścić do rozlewu krwi ? Każcie schować temu szaleńcowi broń i pozwólcie nam się rozejść.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Sob 10:05, 29 Wrz 2007 |
|
Kapłan nie wiedział co powiuedzieć i tylko siadł na kamiennym stołku, Lafir schował miecz, a jeden strażnik się odezwał:
- Tak? W mieście wszyscy się znają, a tak ważna osobowość jak Lafir nie chciałby psuć sobie reputacji. A kkim ty u lich jesteś że podpisy za dostarczenie broni chcesz?!
- Dostarczał mi broń od Kowala, sam zamawiałem. Jednakże znamy się z Kowalem dobrze i nie potrzebny jest podpis. Może to być... Podejrzane. Jaką mam pewność że ten oto człowiek po podpisaniu przezemnie tego świstku nie będzie chciał mnie zabić dla tego miecza. Wielu w tym mieście zabiło by własną rodzinę dla kilkunastu sztuk daniny, to usłyszałem od niego. Nie trudno jest tutaj zarobić pieniądze.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 10:12, 29 Wrz 2007 |
|
Mam głęboko gdzieś twój miecz, zważ na to, że mogłem po prostu go sobie zabrać i ci go nie zanosić. A jednak to zrobiłem. Co do słów o kilkunastu sztukach daniny, tak powiedziałem to. A może po prostu kowal też szuka głupca, który zaniesie broń za darmo i nie przyniesie potwierdzenia ? Spokojnie, ja tylko pilnuje swoich spraw. Dajcie mi te cholerne potwierdzenie i się zmywam. Skoro tak wam na nim zależy to ochraniajcie go, wtedy na pewno go nie tknę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Sob 10:16, 29 Wrz 2007 |
|
Lafir pokręcił głową:
- Gdybyś tylko poprosił o podpis było by wporządku.- Szybko podszedł do Galamirda wyrwał mu kartkę i nabazgrał coś na niej. Po czym wcisnął ją w ręce Galamirdowi.
- I obyś mis ię więcej nie napatoczył. I niech cię Grecki Bóg broni abyś nie trafił do tego świętego miejsca. Nieczysty z ciebie człowiek.- Krzyknął i odszedł ze strażą. Kapłan wstał i podszedł do niego.
- Każdy może się zmienić, synu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 10:19, 29 Wrz 2007 |
|
Tak ? Czemu nie powiedziałeś to temu całemu Lafirowi ? Tak się odpłaca za zwrócenie uwagi. Kazałem mu nie wywijać tym mieczem, sam wiesz jacy są niektórzy. A on chyba zrozumiał to źle. Przemyślę twoje słowa. A na razie muszę udać się do kowala. - następnie Galamird oddalił się w stronę -> kuźni.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Phoeniks
Nowy
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GammaLiberia
|
Wysłany:
Wto 15:08, 02 Paź 2007 |
|
Aizen wszedł do Świątyni i zaczoł podziwiać jej piękno. W końcu ocknoł się i rozejrzał. Podszedł do jednej osoby, która kończyła swoje modlitwy i spytał - Gdzie mogę znaleźć Hryyusa?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|