Autor |
Wiadomość |
Vacom
Wierny
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 18:25, 25 Wrz 2007 |
|
- Lepsze jest ubranie. Gałązki i liśćie nie nadają się na opatrunek, a ja nie znam się na ziołach. - odparł i zaczął oglądać niedźwiedzia i spróbował zdjąć z niego skórę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Wto 19:47, 25 Wrz 2007 |
|
Po krótkich oględzinach wiedział że musi użyć noża, albo sztyletu. Nie wiedział jednak jak zdjąć skórę żeby ją sprzedać. Musiała by być cała i nienaruszona, a żaden nie miał pojęcia jak to się robi. Mistrzem w tym był zapewne chrapiący już Serel. W chwili ciszy z krzaków słyszeć dał się szelest. nagle wskoczyło z nich wielkie coś z tłustym tłowiem, długą szyją i malutką główką z dziobem. Wydało dziwny dźwięk przypominający coś w rodzaju "Kłook" i pobiegł znów w krzaki zostawiając zdezorientowanych towarzyszy znowu samych.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vacom
Wierny
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 20:04, 25 Wrz 2007 |
|
Thelos obejrzał się na Morfeusza.
- Lepiej stąd chodźmy, nie podoba mi się to. Musimy dotrzeć na nizinę. - stwierdził i ruszył w kierunku niziny, starając się nie wchodzić na polanę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shell
administrator
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 636
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Wto 20:27, 25 Wrz 2007 |
|
Morfeusz wciąż trzymając się krwawiącej rany spojrzał ze smutkiem na martwe cielsko niedźwiedzia i niechętnie ruszył za Thelosem..
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Śro 6:18, 26 Wrz 2007 |
|
Szli długo przez las, coraz mniej gęsty. W końcu znakeźli się na upragnionej -> nizinie.
P.S. Odpiszcie w nizinie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 13:40, 01 Paź 2007 |
|
Galamird wszedł do lasu. Szybko znalazł myśliwego. No cóż, chyba się znowu spotykamy. Potrzebuję skóry wilka na pancerz dla kowala, pomożesz mi jednego upolować ? - zapytał.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bartek
Nowy
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 13:43, 01 Paź 2007 |
|
Bartolo usiadł na ziemi żeby zrobić sobie odpoczynek po długiej wędrówce, właśnie wracał ze spaceru po lesie, i zamierzał iśc do miasta, niestety nogi odmawiały posłuszeństwa. W końcu Bartolo wstał i udał się do bramy Thungu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Pon 14:18, 01 Paź 2007 |
|
Serel spojrzał na niego kończąc akurat śniadanie po czym po chwili zamyslenia kiwnął głową. Wstał i zabrał dwa łuki i dwa kołczany strzał oraz dwie dzidy. Dał po jednej sztuce Galamirdowi po czym powiedział:
- No to idziemy.- Wyszli z chatki stając przed nią.
- Jesteś gotowy?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 16:36, 01 Paź 2007 |
|
Jak zawsze - powiedział Galamird, po czym naciągnął na głowę kaptur. Możemy iść.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Pon 17:05, 01 Paź 2007 |
|
Serel prowadził Galamirda szlakami znanymi tylko myśliwemu. Po około pół godzinie Serel wdrapał sie na drzewo i pomógł zrobić to samo towarzyszowi.
- Musimy trochę poczekać aż wyruszą watahą na polowanie. Już niedługo. Wilki tutaj zazwyczaj zaczajają się bo jest tutaj od groma zająców. Od dawna myślałem nad tym miejscem. Strzelaj tylko jak będzie stał w miejscu.- Powiedział po czym wygodnie się usadowił trzymając łuk w bezpiecznym miejscu. Wyciągnął z torby 2 butle i jednął podał Galamirdowi.
- Nieco cię rozgrzeje.- Szepnął i zdrowo łyknął rozgrzewającego, słodkiego greckiego wina.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 17:48, 02 Paź 2007 |
|
Galamird oparł się o pień. Kusiła go perspektywa popicia sobie z myśliwym, ale odpowiedział : "Nie, alkohol źle na oczy wpływa". Po czym nie wytrzymał i popił sobie. Wypił tylko łyk, nie chciał być po prostu napity. Można powiedzieć że to dlatego, że zaschło mu w ustach. Oddał butelkę Serelowi. Usadowił się wygodnie, po czym zaczął się strasznie nudzić. Wiedział, że nie wypada robić hałasu. Nie mógł sobie więc pogadać. Zamyślił się, przyglądał się łukowi. Czekał tak w milczeniu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Wto 18:34, 02 Paź 2007 |
|
Po kilku godzinach "nudów" usłyszeli szelest i za krzaków wyszły trzy wilki. Serel dał znak aby przygotować łuki, naciągnął i wycelował ale nie strzelał.
- Spróbuj.- Szepnął prawie bezgłośnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:05, 03 Paź 2007 |
|
Galamird naciągnął cięciwę. Przez chwilę zwątpił w szansę celnego strzału, ale stanęła mu przed oczami sytuacja z strzelaniem do drzewa. Przypomniał sobie wszystkie rady Serela, po czym odpowiednio ustawił łuk. Namierzył wilka, wziął na oko uwagę, że trochę wiało. Wypuścił strzałę. Teraz czekał na efekt. Jak coś, szybko strzelaj, nie mogą nam uciec - szepnął do Serela.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
extractor
Moderator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Śro 14:08, 03 Paź 2007 |
|
Jednak wiatr był zbyt mocny. Strzała wbiła się w ziemię obok wilka. Serel wypuścił swoją strzałę przezywając wilka. Drugi zdezorientowany obwąchał swojego towarzysza i dostał drugą strzałą.
- Musisz poćwiczyć.- Powiedział Serel i zeskoczył z drzewa. -Weź tego wilka ja wezmę drugiego, musimy dojsć do naszej chaty. Tam obedrzemy je z futra.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khazar
Władca Otchłani
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:10, 03 Paź 2007 |
|
Galamird chwycił wilka, który wydał mu się nad wyraz ciężki. Dla pewności dziabnął go jeszcze w pysk swoim sztyletem. Nie chciał uszkodzić futra, chciał natomiast mieć pewność, że jego mały przyjaciel nie ożyje mu na plecach. Załadował go na bary i rzekł do Serela : Prowadź
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|