Kuźnia

O ty oszuście jeden, a na miecz mój nie miałeś. Dawaj 50 daniny za tamten a ja sobie zostawię pancerz .

- Ech, no widzę już że nie dogadam się z tobą. Masz 50 Daniny i pancerz. A teraz idź, idź już, bo znowu na ciebie wydam cały swój nieduży majątek.- Zaśmiał się Kowal machając rękoma.

No widzę że trafił ci się za dobry uczeń - odpowiedział żartem Galamird, po czym założył naramiennik i ruszył szukać zajęcia na -> wybrzeże.

Papkis wszedł do budynku i od razu podszedł do Kowala.
Witaj! Mam dla ciebie wiadomość i prośbę do ciebie. Nie udało mi się zdobyć złota, o które prosiłeś. Przeszkodziła w tym bestia, o której na pewno słyszałeś. Jeśli chodzi o prośbę, to potrzebuję lepszej broni i zbroi na wyprawę.Pomożesz mi z tym?

- Ach, Thelos, witaj. Tak słyszałem o tym czymś. Ty wiesz że nazwali je Minotaur? Przerażająca nazwa... Broń tak? Tutaj w tym wózku masz różne rzeczy, do wyboru do koloru, nie musisz za nie płacić, jednak słyszałem że kopią rów. Słuchaj nie udałoby ci się zabrać trochę gliny stamtąd? Jest trochę inna i lepsza, a ja potrzebuję jej do wyrobu tarcz, a dokładnie ozdób na te tarcze. Gdy przyniesiesz mi takiej gliny wór, będziesz zwolniony z zapłaty tego uzbrojenia. - Kowal wskazał ręką wóz gdzie leżały krótkie miecze, toporki, dwa duże topory i kilka długich mieczy, ze trzy tarcze drewniane i dwie tradycyjne Greckie, trzy zbroje zwykłe i jedna marnie zdobiona, kilka hełmów i jakieś nogawice.

Postaram się przywieść ci trochę tej gliny. - powiedział Thelos i lekko się uśmiechnął - A gdy skończymy pracować przy rowie, spróbuję znów poszukać złota. - podszedł do wózka i zaczął przeglądać sprzęt, który tam leżał.

P.S. Jeżeli możesz, to napisz mi jak wypada ten sprzęt z wózka w stosunku do mojego.

Jedyne rzeczy lepszy od tych które posiadał i z pewnością by się mu przydały to jeden długi i dosyć wygodny miecz, tarcza i hełm z ochroną na nos. Nogawice różniły ię jedynie wyglądem, tak samo jak pancerz, zdobiony był nawet gorszy.

Thelos wyciągnął swój miecz i położył go obok wózka. Chwilę później znalazła się obok niego tarcza. Założył powoli hełm na głowę, w lewą rękę chwycił tarczę, a w prawą miecz. Wykonał kilka ciosów w powietrze i odwrócił się w kierunku Kowala.
Myślę, że to się przyda. - stwierdził - Chcesz moją starą tarczę i miecz? - wskazał głową na broń obok wózka, jednocześnie wkładając miecz do pochwy.

- Jasne, zawsze można to przetopić lub naprawić.- Powiedział uśmiechając się.

Papkis założył na plecy tarczę i powiedział:
Dzięki za sprzęt. Mam nadzieję, że nic nie zakłóci pracy i będę miał okazję przywieść ci glinę. - po tych słowach się pożegnali i Thelos wyszedł z kuźni.

-> Brama