Autor |
Wiadomość |
extractor
Moderator

Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Czw 10:44, 01 Lis 2007 |
 |
Czas ciągnął się naprawdę długo, a nie było jeszcze południa. Mógł tak siedzieć i nic nie robić, a zawsze mógł robić coś pożytecznego.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Khazar
Władca Otchłani

Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 10:59, 01 Lis 2007 |
 |
Wziął kawałek kartki, nabazgrał na niej: Zostawcie plany w domu, poszedłem na miasto. Po czym ruszył szukać zajęcia do -> świątyni. Kto wie, może nawet się nawrócił.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Khazar
Władca Otchłani

Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 15:32, 02 Lis 2007 |
 |
Galamird wszedł do domu i wszystko przerzucił w poszukiwaniu tego, co miał zostawić mu Lafir.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
extractor
Moderator

Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Pią 15:35, 02 Lis 2007 |
 |
Jednak wszystko było w poprzednim stanie. Dopiero po chwili do pomieszczenia wszedł Lafir.
- Niezłego nam stracha napędziło tornado prawda?- Spytał.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Khazar
Władca Otchłani

Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 15:36, 02 Lis 2007 |
 |
Tak, szczególnie kapłanom - zaśmiał się Galamird. Masz to o co prosiłem ? - zapytał.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
extractor
Moderator

Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Pią 15:48, 02 Lis 2007 |
 |
- Tak jakby...- Powiedział.
- Tutaj masz lekko zniszczone łachy, nie możesz tam trafić nieźle uzbrojony. Tutaj masz coś co przypomina torbę. To są plany tej naszej starej świątyni, teraz już nie budowanej bo za każdym razem groziła zawaleniem, a jak nie to była łatwopalna. Jeszcze plany slumsu, latarni, i oczywiście, mądrości greków na temat Wikingów. Na tę misję przepisywałem ten pergamin pół nocy. Masz o tutaj broń tamtego wikinga, powiesz że został schwytany, lecz uciekł zostawiając to. A teraz muszę cię uderzyć.- Uśmiechnął się i rękojeścią miecz uderzył Galamirda w policzek, który lekko się rozciął i spłynęła krew. Mężczyzna mimowolnie upadł.
- Cóż, wszystko musi być wiarygodne.- powiedział wyciągając rękę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Khazar
Władca Otchłani

Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 15:51, 02 Lis 2007 |
 |
Wolę sam się uderzyć - powiedział Galamird, wstając i nie podając ręki Lafirowi. Słyszałem, że jakieś monstrum panoszy się po okolicy, nie chcę się z nim spotkać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
extractor
Moderator

Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Pią 15:53, 02 Lis 2007 |
 |
- Właśnie i tu jest problem. Mamy dwie propozycje. Ale będziesz płynął naszą próbną łodzią, albo będziemy szli przez góry... Co wolisz?- Spytał drapiąc się po głowie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Khazar
Władca Otchłani

Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 18:50, 06 Lis 2007 |
 |
Popłynę łodzią, ale pod warunkiem że będziemy się trzymać w miarę blisko brzegu - odpowiedział Galamird.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
extractor
Moderator

Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Śro 17:08, 07 Lis 2007 |
 |
- Taa, dobra. Przygotuj się, dzisiaj o północy idź na brzeg. Będą czekali tam kapłan i nasz zaufany człowiek. - Poklepał go po ramieniu i odszedł. Galamird miał cały pochmurny dzień na przygotowania. Mógł prawdopodobnie zjeść ostatni ciepły i smaczny posiłek na długą przerwę. Nie wiadomo co go tam czekało. Niewola, robota, pilnowanie, więzienie... Śmierć? Musiał być przygotowany na wszystko.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Khazar
Władca Otchłani

Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 18:35, 09 Lis 2007 |
 |
Galamird zjadł bochenek chleba i kawał mięsa, nagle uświadomił sobie, że jedynym jego napojem jest wino. Na prawdę, nie posiadał wody. Popił więc trochę słynnym "greckim" i pospał. Zbliżała się noc. Galamird wziął się za siebie. Wyszedł przed dom, celowo ubrudził się. Miał w końcu być niewolnikiem, wygnańcem. Wziął fałszywe plany, zabrał ze sobą sztylet. Skrupulatnie go schował. Gdy był gotowy ruszył na -> wybrzeże.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|