PROLOG

Wysłany: Sob 21:14, 25 Mar 2006

odpowiada:
Dziękuje panie jesteś dobrym człowiekiem (nie zamienia się w dobrą wrożkę Very Happy

)

drugi strażnik mówi :

15 złotych koron tygodniowo pasuje ??

Wysłany: Sob 21:16, 25 Mar 2006

Spadam ze stołka kszycze tylko jedne zdanie:
-może 17

Wysłany: Sob 21:18, 25 Mar 2006

( Kurde, dlaczego ten starzec nie powiedział czegoś ciekawego? Tylko na gotowiznę... ) Rozglądam się dookoła. Zastanawiam się, dokąd pójść, żeby miło spędzić niedziele.

Wysłany: Sob 21:23, 25 Mar 2006

odpowiada:

To już nie moja działka zgłoś się do podporucznika Darona

_________________________________________________________

Słyszysz wesołą muzykę z pobliskiej karczmy.

Wysłany: Sob 21:25, 25 Mar 2006

Rzycam się gościowi na rence i muwie:
-prowadz stary, do Darona, salcesona[pijacki śmiech]

Wysłany: Sob 21:27, 25 Mar 2006

Ruszam w stronę karczmy (Nie siedzę w takich miejscach, ale od czasu do czasu trzeba się zalać, i te głupie obowiązki od obdartusa, który szumnie zwie się kapitanem ). Poprawiam miecz, tak na wszelki wypadek.

Wysłany: Sob 21:30, 25 Mar 2006

odpowiada:
Salcesona hehe też go nie lubimy i na prawde jest gruby Prowadzą cię do niego.

_________________________________________________________
W karczmie jest prawdziwa impreza wszysczy tańczą i się bawią przy dźwiękach muzyki znanego barda (DJ Smile

)

Wysłany: Sob 21:34, 25 Mar 2006

Podczas pochodu słysze muzyke i zaczynam śpiewać.
-Ema ziom! pozdrawiam przechdącego strażnika [khazara]
poczym znuw się przewracam.

Wysłany: Sob 21:36, 25 Mar 2006

Zaczepia mnie jakiś obdartus, odprowadzany, przez strażę ( pewnie musiał wszczynać bójki, i to ostre, skoro go do więznienia biorą ). Idę do karczmy. (Boże, co to za muzyka) Idę w stronę barmana. Po drodzę widzę jakiś ludzi, dziwnie na mnie się patrzących. Mówię: co się tak gapicie? Doszło do mnie, że mam na sobie mundur. ( Olać to ). Idę do barmana. Pytam się: Co słychać?.

Wysłany: Nie 10:03, 26 Mar 2006

Podnoszą cię i przyprowadzają do koszar przed oblicze Darona.Hans mówi do ciebie szeptem : Lepiej się dobrze zachowój i odpowiadaj na pytania! Po czym oblał cię wiadrem zimnej wody i posadził na krześle.Daron mówie:
Imię ??
Nazwisko??
Miejsce zamieszkana ??
Stan cywilny ???

Barman niechętnie odpowiada:
Nie widzisz ??!! Przeciesz do mojej skromnej karczmy zawitał znany w całych Górach Szarych BARALDOO !!!

Wysłany: Nie 10:48, 26 Mar 2006

Gdzie go mogę spotkać i kim on jest? Ja o nim nie słyszałem. Mam ważniejsze rzeczy do roboty niźli wsłuchiwanie się w opowiadania starych pijaków.

Wysłany: Nie 12:19, 26 Mar 2006

(zaraz jak ja się nazywam, a przecierz ja nie mam imienia)
-Blizna, Gospoda "Pod Kozą", kawaler psze pana

Wysłany: Nie 18:58, 26 Mar 2006

4 Khaz

Jak możesz go nie zanać?? To ten z gitarą na scenie!!
__________________________________________________________
4 Veg

Dobra panie Blizna masz być jutro trzeźwy . Twójj trozkład słóżby to 4-16 cały tydzień bez niedziel. Stawka 15 ZK tygodniwo + 5 za wsadzenie jakiegoś oprycha do pudła. Jutro masz warte przy bramie z Galamirdem. ODMASZEROWAĆ !

Wysłany: Nie 21:02, 26 Mar 2006

Ten idiota który ma się za kozaka? Co on takiego zwojował, że wszyscy go chwalą? - pytam się barmana.

Wysłany: Pon 9:18, 27 Mar 2006

Sie wiem mistrzuI poszedłem do kwaterki