Czy ktoś gra?

Mam pytanko czy ktoś z was gra jeszcze w B&W?

Mi się już jakiś czas temu znudziło

Mam prośbe,używaj polskich liter... Rolling Eyes

Lepiej zebym nie uzywal polskich liter niz popelnial bledy ortograficzne Wink

Juz tak mam po prostu i sie musicie przyzywczaic Razz

Ja grałem do zwszłego tygodnia i się znudziłem Smile

Ja nie grałem i nie bede grał bo nawet nie ma gdzie kupić Laughing

________________________
Moja dobroć widać wszedze...ziemia bedzie zawsze istnieć Evil or Very Mad

B&W kupisz w Empiku za 39.99 ;]...ale po zamknięciu serwów nie ma już po co inwestować zbieraj na B&W 2 (no i na new komp Wink

)

ja grałe...chętnie bym pograł..ale nie mam...

Ja gram nadal. I szczerze mówiąc to mam gdzieś to czy ktos gra czy nie. Mi sie ta gra nigdy nie znudzi... Wink

(mój chowaniec to konik. Anielski. Raczej wyglada jak jednorożec...)

Ja gram nadal. Według mnie B&W pod pewnymi względami jest lepszy od drugiej części. Po pierwsze - chowańce. W B&W 2 są tylko 4. Liczy się jakość, a nie ilość, ale W B&W 2 z chowańca można zrobić maszynę (chodi o nowy system nauki). Wydaje mi się, że to krok w dobrym kierunku, ale tęsknię za rozwiązaniem z jedynki Crying or Very sad

. Można wymieniać jeszcze wiele powodów. Wniosek? Moim zdaniem B&W to boski i rewolucyjny (jak na swe czasy) produkt, a B&W 2 jest grą idealną, ale nie rewolucyjną.

Zgadzam się z twoją wypowiedzią Wink

B&W było czymś nowym cała gra była jedną wielką rewolucią a rozwiązania zastosowane w jedynce były wręcz idealne.
W B&W2 usuniętne zbyt wiele zalet z jedynki i zrobiono z niej zwykłą gre w której jedyną rzeczą godną uwagi jest chowaniec (choć i tak go spartolili).B&W2 według mnie ma tylko dwie zalety
- grafę (choć trzeba mieć "diabelnie dobry sprzęt aby pograć na full detalach)
- system nauki chowańca (nie licząc cudów których można go było nauczyć w jedynce a w dwójce musisz mu je kupić Confused

)
Mam wielką nadzieje że w dodatku albo w trójce przywrócą niektóre zalety Black and White Smile

Co tu dużo mówić. Teraz już się nie robi takich gier jak pierwszy B&W Crying or Very sad

. Jego rozwiązania nawet teraz są tak dobre, że mało która gra wydana w 2005 roku może się pod ich wzgędem równać ze starym B&W. Wydaje mi się, że twórcy dwójki myśleli, że ich pierwsza "Boska Gra" jest zbyt skomplikowana dla graczy, więc ją uprościli Evil or Very Mad

. Niestety grze nie wyszło to na dobre. A jeśli chodzi o grafikę, jest świetna, ale nie można jej porównywać z B&W. Te gry dzieli wiele lat! Ja na przykład, gdy zachwycam się jakąś grą, ma u mnie zagwarantowaną pozycję na liście ulubionych tytółów. To, że pięć lat potem wyjdzie kontynuacja która będzie o wiele lepsza, nie oznacza, że można tamtą wykreślić z pamięci. Nie martwcie się jednak, to nie tyczy się B&W. Jej pierwsza część jest moim zdaniem dalej lepsza od dwójki Smile

.

Ja nigdy nie gram w pierwszą część gry jeżeli wiem że w sklepie na półce leży część druga, jednak B&W ma na mojej półce honorowe miejsce Smile

Nie ze względu na grafike, która mimo że tę gre wydano pare lat temu jest dosyć dobra ale ze względu na zadania, na KLIMAT, którego w B&W2 zabrakło..

Prawda. Klimat w B&W jest świetny. Zadania także. Są skomplikowane, ale bardzo ciekawe. Natomiast w B&W 2 zadania polegają na prostych schematach, np. przerzuć to tam, zrób to, zrób tamto. Jesteśmy prowadzeni za rączkę przez nasze sumienie (mhm, to trochę dziwne stwierdzenie, nie wymyśliłem jednak nic lepszego). W B&W klimat kształtowało balansowanie na granicy dobra i zła oraz to, że od tej gry trudno się było oderwać. W drugiej części natomiast klimat psują wskaźniki dobra i zła przedstawione w centrum miasta. Ma się wrażenie, że wiara ludzi zależy od kilkunastu kliknięć. Można powiedzieć, że autorzy chcieli stworzyć coś na wzór B&W, a w połowie prac pomyśleli, że graczom to się nie spodoba i postwili na strategię. Wyszedł z tego taki mieszaniec, który nie ma doszlifowanych elementów składowych.

Khazar napisał:

Ma się wrażenie, że wiara ludzi zależy od kilkunastu kliknięć.

Moim zdaniem to właśnie psuje klimat..
Moim zdaniem popsuli nawet intro dodając niepotrzebnie rączke.